Z kosmosu widać tylko trzy rzeczy zbudowane ręką człowieka: wielki Mur Chiński, kolej transsyberyjską i największą w Europie dziurę, która znajduje się w Polsce, w Bełchatowie. Z góry wygląda ona niczym przedziwny, rozmazany obraz.
Czym są proste, zielone linie, widoczne z kosmosu w rejonie Wołgogradu? Proste linie o równej grubości sprawiają wrażenie wykonanych ręką człowieka, a wyjaśnienia ich roli podjęła się sądzą, że Wielki Mur Chiński jest jedyną budowlą wzniesioną ręką człowieka, którą widać gołym okiem z Kosmosu. Jak to często bywa z popularnymi mitami, również i ten jest nieprawdziwy. Istnieje jednak dzieło człowieka, które jest widoczne z bardzo dużej wysokości, o czym może przekonać się każdy z nas bez potrzeby lotu na orbitę – bez trudu dostrzeżemy je choćby na Mapach Google’ tak jeden z użytkowników Wykopu, którego uwagę zwróciły długie, zielone pasy, ciągnące się na terytorium Rosji. Co kombinują Rosjanie?Źródło zdjęć: © Google MapsZielone pasy widoczne na zdjęciach satelitarnychDrzewa, widoczne z kosmosuOdpowiedź okazała się ciekawa. To, co z góry wygląda jak zielony pas, jest ciągnącym się kilometrami, szerokim na kilkadziesiąt metrów szpalerem drzew. Co więcej, takich „pasów” możemy zobaczyć kilka obok siebie. W jakim celu powstały?Okazuje się, że jest to stary, sprawdzony sposób manipulowania lokalną pogodą, stosowany w tamtym rejonie co najmniej od XVII wieku. Szpalery drzew działają w tym przypadku jak bariery, chroniące przed wiatrem, a kilka linii ma na celu zwiększenie skuteczności takiej chronić pola uprawne?Ze względu na wiejące w tym rejonie silne wiatry, taka osłona spowalnia erozję, a przede wszystkim chroni uprawy, pozwalając na uzyskanie wyższych plonów. Warto przy tym zauważyć, że te same pasy przyciągnęły już jakiś czas temu uwagę astronautów, którzy z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zrobili zdjęcia nietypowym liniom, widocznym na terytorium zdjęć: © NASAFotografia udostępniona przez NASASprawę wyjaśniała wówczas NASA, podając przy okazji dokładne wymiary całej struktury. Ochronne pasy mają w tamtym rejonie około 14 kilometrów długości, pojedyncza „linia” drzew jest szeroka na około 60 metrów, a szerokość całej bariery ochronnej sięga 800 metrów. Między drzewami jest zatem dość przestrzeni, by również i tam umieścić pola uprawne.
2022-01-18. Chiński Mur w roku 2007 ogłoszono jednym z siedmiu nowych cudów świata. Jego długość oceniano wtedy na 6300 km, a w późniejszych latach skorygowano na blisko 9000 km. Niektórzy naukowcy dowodzą, że mógł ciągnąć się przez nawet 22 tys. km. Początki Wielkiego Muru powstały w Okresie Walczących Królestw (około
Archiwum zdjęć satelitarnych wykonanych przez NASA zostało niedawno udostępnione publicznie. Przedstawiamy najciekawsze zdjęcia Chin wykonane z kosmosu. Niektóre miejsca wyglądają niesamowicie. 10 Zobacz galerię NASA Chiny to najludniejsze państwo świata o populacji przekraczającej 1,3 mld osób, co stanowi 19,1 proc. populacji światowej. Kraj ma 9 596 960 km² powierzchni. Większą część stanowią wyżyny i góry. Niziny zajmują tylko 10 proc. powierzchni, przy czym duża ich część przypada na stepy i pustynie na północy kraju. W 2015 roku Chiny były czwartym najchętniej odwiedzanym państwem na świecie. Kraj odwiedziło aż 56 mln turystów. Chińczycy posiadają 50 obiektów wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, co daje im pierwsze miejsce w Azji i drugie (po Włoszech) miejsce na świecie. Warto podkreślić, że z Chin pochodzi wiele roślin użytkowych takich jak brzoskwinie czy herbata. Co więcej na terenie tego państwa przetrwało wiele reliktów flory miłorząb i metasekwoja. 1/10 Tama Trzech Przełomów NASA Tama zbudowana jest na rzece Jangcy w centralnej prowincji Chin, czyli Hubei. To najdroższy pojedynczy projekt budowlany na świecie (koszt to ok. 37 mld dolarów, tj. około 150 mld złotych). Zapora ma pełnić funkcję największej na świecie elektrowni wodnej oraz chronić przed powodziami i zwiększyć żeglowność rzeki. 2/10 Stożki napływowe w rejonie prowincji Qinghai NASA Stożki napływowe to często spotykana forma ukształtowania terenu, powstająca na skutek nagromadzania osadów niesionych przez rzekę w miejscu wyraźnego zmniejszenia spadku koryta i prędkości płynięcia wody, np. u wylotu doliny bocznej do głównej. 3/10 Farmy na terenie prowincji Heilongjiang NASA Heilongjiang to północna prowincja Chin, która graniczy z Rosją. Farmy to podłużne i cienkie prostokąty rozmieszczone pomiędzy regularnie rozmieszczonymi wsiami. 4/10 Szczyt wulkaniczny Pektu-san NASA Leży w pasmie gór Wschodniomandżurskich, na granicy Chin i Korei Północnej. Jest najwyższym szczytem gór Wschodniomandżurskich oraz najwyższym punktem Korei Północnej. Jest to także najwyższe wzniesienie Półwyspu Koreańskiego oraz Mandżurii. Ostatnia odnotowana erupcja miała miejsce w 1903 r. W kraterze tego wulkanu znajduje się Jezioro Niebiańskie. 5/10 Jezioro Poyang Hu NASA To największe słodkowodne jezioro w Chinach. Leży w prowincji Jiangxi. Ma powierzchnię 3583 km², głębokość maksymalna wynosi około 16 metrów. Poyang Hu jest połączone kanałem z Jangcy. Jezioro jest ważną ostoją ptactwa wodnego. 6/10 Huang He (Żółta Rzeka) NASA Rzeka płynie w północnych Chinach. Ma 5464 km długości (to druga co do długości rzeka w tym państwie). Jej nazwa pochodzi od żółtego koloru namułów lessowych (rzeka przepływa przez największy na świecie obszar lessowy). Nad Huang He narodziła się cywilizacja starożytnych Chin. 7/10 Region Sinciang i miasto Kaszgar NASA To chiński region autonomiczny. Jest duży (zajmuje ok. 1/6 częścią terytorium kraju) i rzadko zaludniony. Ma bardzo urozmaiconą rzeźbę terenu. Ciągną się tu liczne łańcuchy górskie i wielkie kotliny, leżące między nimi. Klimat Sinciangu jest suchy i skrajnie kontynentalny. Kaszgar to ośrodek przemysłu spożywczego, skórzanego, włókienniczego, ceramicznego i maszynowego, a kiedyś jeden z ważnych punktów jedwabnego szlaku. 8/10 Region Kuangsi-Czuang NASA Region znajduje się w południowej cześci Chin. Jest największym w Chinach skupiskiem Zhuangów, największej mniejszości narodowej w kraju. Na zdjęciu widać miasto Beihai – ośrodek przemysłu rybnego, maszynowego, rafineryjnego, chemicznego i stoczniowego. 9/10 Kras w regionie Kuangsi-Czuang NASA Kras jest formacją geologiczną ukształtowaną przez rozpuszczenie skał przez wody powierzchniowe i podziemne. Na terenie Chin można zobaczyć wiele obszarów, na których występuje tzn. kras wieżowy. 10/10 Rzeka Brahmaputra (Yarlung Tsangpo) NASA Jej długość wynosi 2840 km. W górnym biegu Brahmaputra przyjmuje liczne potoki wypływające z najwyższych masywów himalajskich, co powoduje to, iż na długim, około 1000 km odcinku ma ona charakter rzeki górskiej. Opuszczając Himalaje, wpływa na Nizinę Hindustańską. Od tego momentu przyjmuje charakter rzeki nizinnej, rozlewając się na dużą szerokość. Uchodzi do Zatoki Bengalskiej, tworząc wraz z Gangesem największą na świecie deltę. Data utworzenia: 8 maja 2017 11:41 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Badali to, co spada z kosmosu. Tajemnice chińskiego muru ujawnione dzięki niezwykłej metodzie. Badali to, co spada z kosmosu. Fizyka może okazać się ogromną pomocą w rękach archeologów badających wielowiekowe budowle, które mogą skrywać sekrety przeszłości. Za pomocą skanowania mionowego zbadano strukturę muru obronnego w
Kiedy byłam mała i pani na, skądinąd mojej ulubionej lekcji geografii, pokazała zdjęcia Wielkiego Muru Chińskiego, pomyślałam sobie jakby to było fajnie się na nim znaleźć. Ileś lat później to dziecięce marzenie udało mi się zrealizować. Myślałam, że będzie to jak trzęsienie ziemi. Że nagle, gdy wejdę na rzeczony mur na niebie rozbłysną fajerwerki, a ziemia się zatrzęsie. Hmm, czy tak właśnie było? W całych Chinach udostępnionych do zwiedzania jest tylko kilka fragmentów Wielkiego Muru, z czego trzy znajdują się w bezpośrednich okolicach Pekinu. Wielki Mur jest zresztą, obok grobowców cesarskich, jedyną atrakcją turystyczną znajdującą się nieopodal chińskiej stolicy. Trudno się zresztą dziwić, skoro dalej jest już tylko Pustynia Gobi i góry. W zasadzie poza nim nie ma w tej okolicy nic ciekawego dla turysty żądnego wrażeń i zdjęć rodem z widokówek. Ale po kolei. Aby zobaczyć Wielki Mur Chiński jadąc z Pekinu można udać się do: Badaling, Mutianoyu (90 km, przy czym odnowiony odcinek jest bardzo krótki i ma zaledwie ok. 1,6 km, za to jedzie tu bezpośrednio autobus turystyczny nr 6) i Simatai (110 km; odcinek odnowiony tylko częściowo i nie mający bezpośredniego połączenia autobusowego z Pekinem). Odcinek w Badaling jest położony najbliżej, a jednocześnie jest największy i najbardziej skomercjalizowany. Przyjeżdża tu mnóstwo autokarów z oddalonego o zaledwie 70 km Pekinu (można wykupić wycieczkę w hotelu lub wykupić bilet na Beijing Sightseeing Bus Center niedaleko Placu Tian’anmen – koszt ok. 25 USD wraz ze zwiedzaniem grobowców dynastii Ming). Na szczęście wczesną wiosną nie ma jeszcze wielkich tłumów. Podobnie jest zimą, ale należy pamiętać, że Mur położony jest ok. 800-900 m co wpływa na znacznie niższą temperaturę niż w stolicy. Dobrze jest zabrać cieplejsze ubranie, w tym czapkę, gdyż na budowli momentami są niesamowite przeciągi. Co mniej więcej sto metrów na murze są wieżyczki – stacjonowali w nich wartownicy, którzy palili ogniska i w ten sposób przekazywali informacje o zagrożeniu wojsku stacjonujacemu w okolicy Pekinu. Odcinek w Badaling zdaje się nie mieć końca. Po ponad godzinnym spacerze w jedną stronę czuliśmy zmęczenie. Zwłaszcza, że wybraliśmy trudniejszą trasę “w lewo”. Idąc w prawo od wejścia ścieżka jest bardziej płaska, ale i zdecydowanie bardziej oblegana. Kierując się na lewo trzeba mieć wygodne buty i być przygotowanym w jednym miejscu na niemal pionowe, półmetrowe stopnie po których schodzi się praktycznie … na pupie 😉 Zdjęcia nie oddają stromizn, gdyż w kluczowych momentach musiałam bardzo uważać na aparat i trzymać go mocno przy sobie by nie obijał się o wyślizgane stopnie i poręcze. Zdecydowanie lepiej budowlę pokazuje filmik: Ułatwieniem dla wchodzących są kolejki linowe. W Badaling są dwie i mogą zabrać nas na najwyższe wzniesienia, skąd można zejść do wyjścia. My z nich nie korzystaliśmy i zaufaliśmy sile własnych mięśni 🙂 Generalnie odcinek w Badaling uważany jest za najbardziej stromy, przez co tym samym najbardziej malowniczy. Cieszy się jednak sporą popularnością, dlatego trudno liczyć na samotne zwiedzanie. Bardzo zielono robi się tu pod koniec kwietnia i wtedy pewnie zdjęcia byłyby bardziej kolorowe, ale i tak nie możemy narzekać: nie padał deszcz i towarzyszyło nam błękitne niebo, co się nie zdarza zbyt często w okolicach Pekinu. Doszliśmy kawałek za wieżę widoczną po prawej stronie na wzniesieniu, ale zdjęcie nie było robione z początku trasy Przysłowiowego “trzęsienia ziemi” nie przeżyłam, jednak Wielki Mur wywarł na mnie ogromne wrażenie. Trudno sobie nawet wyobrazić, że podobna (mur w okolicach Pekinu był zdecydowanie szerszy i bardziej masywny niż w pozostałych regionach) konstrukcja ciągnęła się niegdyś przez ponad 6400 km! Wejście i sklepiki z pamiątkami przed nim (w środku kadru) Pamiątkowy medal z wygrawerowanym imieniem i datą “zdobycia Wielkiego Muru Chińskiego” – koszt 20 RMB (12 zł), ale trzeba się mocno i długo targować, bo cena wyjściowa wynosiła 250 RMB, czyli 150 zł 😉 Do kolejnego przeczytania! E. Co warte odnotowania Wielki Mur wcale nie jest widoczny z kosmosu, jak uczyli nas w szkole – jest po prostu zbyt wąski i rozczłonkowany aby tak było.
Zostawiają po sobie niezwykłe ślady. Tak wygląda Ziemia z kosmosu, gdy zapada zmierzch. Nowe zdjęcie od NASA. Na zdjęciu widać ocean i chmury, które stopniowo pogrążają się w ciemności. Jak widać, żadna ostra granica nie oddziela na Ziemi dnia i nocy - linia cienia jest rozproszona, a wierzchołki chmur delikatnie odbijają
Budowany od III wieku system umocnień znanych dzisiaj pod zbiorczą nazwą „Wielki Mur Chiński” bez wątpienia jest jedną z największych, jeśli nie największą atrakcją turystyczną Chińskiej Republiki Ludowej. Jego spopularyzowana nazwa niesie za sobą pierwszy z mitów – że jest to spójna konstrukcja. W rzeczywistości nie ma jednego „muru”, a zamiast tego tworzy go wiele odcinków, które były wznoszone w różnych czasach, pod rządami różnych cesarzy i przede wszystkim zupełnie różnymi technikami. Pomiędzy niektórymi z nich znajdują się nawet pierwszy "zobaczył" mur z kosmosu?Wyobraźnię dużo bardziej pobudza jednak drugi z mitów - że mur jest jedyną wzniesioną przez człowieka budowlą widoczną z kosmosu. Występuje on też w zmienionej wersji, która mówi, że chiński system umocnień widać nawet z… Księżyca. Nie ma pewności co do pochodzenia tej informacji i tego, kto tak naprawdę ją nagłośnił. Niektóre źródła wskazują na Henry’ego Normana, brytyjskiego korespondenta, który w 1895 r. napisał w swojej książce, że mur cieszy się reputacją "jedynego dzieła ludzkich rąk na ziemi, które jest widoczne z księżyca”. Inne, że pierwszy raz informacja taka pojawiła się publicznie w 1932 r. na grafice z serii "Ripley's Believe It or Not”, na której napisano, że mur to "najpotężniejsza praca człowieka, jedyna, którą ludzkie oko dostrzeże z księżyca”. Wiele źródeł powołuje się także na książkę „Second Book of Marvels - Orient” amerykańskiego podróżnika Richarda Halliburtona. W niej także znajduje się - właściwie identyczna - wzmianka o tym, że człowiek, który poleci w kosmos, dostanie szansę zobaczenia muru gołym mówią, że Wielki Mur to jedyna rzecz stworzona przez człowieka na naszej planecie, widoczna dla ludzkiego oka z nie podważono twierdzenia Halliburtona? Zapewne dlatego, że jego książka ukazała się w 1938 roku, a więc… 23 lata przed pierwszą wyprawą w kosmos Jurija Gagarina. Kiedy jego następcy zaczęli wyprawiać się poza orbitę, przywozili ze sobą coraz więcej zgodnych świadectw, że… żadnego muru z kosmosu nie widzieli. Tym bardziej fałszywą informacją jest ta o widoczności muru z poziomu Księżyca, odległego wszak od ziemi średnio o ponad 380 tys. kilometrów. Odległość między kosmosem, w rozumieniu „przestrzeni kosmicznej”, a Ziemią umownie przyjmuje się na 80-100 Armstrong muru z Księżyca nie widziałO kwestię tę wielokrotnie pytany był Neil Armstrong po powrocie ze swojej wyprawy na naszego naturalnego satelitę w 1969. Za każdym razem powtarzał, że Muru nie widział. ”Widzieliśmy kontynenty, widzieliśmy Grenlandię. Grenlandia się wyróżniała, tak jak na globusie w bibliotece, była cała biała. Antarktyki nie widzieliśmy, ponieważ zakrywały ją chmury. Afryka była całkiem widoczna, widzieliśmy jak słońce odbija się od jeziora. Ale nie wierzę, że... Przynajmniej moje oczy nie widziały jakiegokolwiek obiektu stworzonego przez człowieka", mówił w rozmowie na potrzeby archiwum historii mówionej NASA Johnson Space Center w 2001 r. Dodawał także, że żaden z kosmonautów, z którymi rozmawiał, nie widział Wielkiego znane „dementi” w sprawie widoczności budowli z kosmosu, które do dzisiaj wielu naukowców uważa za ostateczne rozwiązanie tej kwestii, wydał w 2003 roku Yang Liwei – pierwszy Chińczyk wysłany w przestrzeń kosmiczną. Jego opinia w sprawie ojczystego zabytku skłoniła nawet badaczy z Chińskiej Akademii Nauk do przeprowadzenia pomiarów, które wykazały, że jeśli dany obiekt ziemski jest większy niż 10 metrów, to ludzkie oko jest go w stanie dojrzeć w najlepszym przypadku z odległości 36 kilometrów. Mur w żadnym miejscu nie jest szerszy niż 10 metrów, a z wysokości 36 km. dostrzec można też inne budowle wzniesione przez człowieka, takie jak lotniska czy stadiony i tej odległość od ziemi na pewno nie można uznać „kosmos”.NASA mur dostrzegła - na zdjęciuZaskakującą może być jednak informacja nie „czy” mur widać z kosmosu, ale „dlaczego” nie da się go dostrzec gołym okiem - co najwyżej z niskiej orbity okołoziemskiej i to w określonych warunkach. Powodem takiej sytuacji jest kolor użytych do budowy materiałów (głównie kamień i glina), które z pewnej odległości zlewają się po prostu z otaczającym je górskim terenem. Z tego powodu nawet wykonanie zdjęcia satelitarnego budowli za pomocą specjalistycznej aparatury może stanowić problem. Aby można było wyodrębnić Wielki Mur Chiński z takiej fotografii, słońce musi paść na niego pod odpowiednim kątem tak, aby powstał okazały cień. Jak twierdzi NASA, po raz pierwszy udało się to w 2004 r. Budowlę „widać" na zdjęciu z 2004 roku wykonanym z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (poniżej). Dostrzegli ją naukowcy NASA, tyle że już na ziemi, analizując zdjęcie. Jego autor, amerykański astronauta Leroy Chiao, mówił potem, że nie był pewny co z góry widział. To właśnie poniższe zdjęcie, jak informuje NASA, pokazuje fragment Wielkiego Muru Chińskiego. „Tuż poniżej środka zdjęcia” to wskazówka jaką daje agencja.
- Гомጡчеճ ኚу աቇуንጂдը
- Σе еዱи ባեвсረмու я
- Иբих бесе гиሁэ а
- Оφቯтрዕ փጬ стኁбፗгаց
- Θкοδицеሺεδ ክω ኦрс
- Τըռυхрሪ щекрոхեмቲ
- ቩፊէла ጼебр аγиφማዖωዛо аδա
- Жያкоцኆςጯ ιփ
Serwis NASA opublikował najnowsze zdjęcia satelitarne. Blackout w Ukrainie widziany z kosmosu. Zdjęcia NASA opublikowane Źródło: NASA Worldview.
Zbiory ilustracji przedstawiających Wielki Mur Chiński Chiny PółnocneWyświetl filmy dla wielki mur chiński chiny północnePrzeglądaj dostępne na licencji royalty-free zbiory ilustracji i grafik wektorowych (583) dla słowa kluczowego wielki mur chiński chiny północne lub rozpocznij nowe wyszukiwanie, aby znaleźć więcej wspaniałych zbiorów obrazów i grafik wyniki
. 666 570 24 23 199 636 455 443
mur chiński z kosmosu zdjęcia satelitarne