Dowód Miłości Przebodli ręce i nogi moje. Mogę policzyć wszystkie kości moje… /Psalm 22,17-18/ Jeszcze się kiedyś rozsmucę, Jeszcze do Ciebie powrócę, Chrystusie… Jeszcze tak strasznie zapłaczę, Że przez łzy Ciebie zobaczę, Chrystusie… I taką wielką żałobą Będę się żalił przed Tobą, Chrystusie… Że duch mój przed Tobą klęknie I wtedy serce mi pęknie, Chrystusie… /Julian Tuwim/ Jezusie, słyszę, gdy prosisz Ojca: Przebacz im, bo nie wiedzą co czynią. Szepczę: Wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa. Zapewniasz: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju. Wyznaję: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym. Słyszę, jak wołasz, Zbawco: Wykonało się! Bóg daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. /List do Rzymian 5,8/ Przy Twym krzyżu pragnę być, tam zdrój żywy płynie; kto te wody będzie pić nigdy nie zaginie. W krzyżu tam, w krzyżu tam moje jest zbawienie. Na Golgocie dał mi Pan grzechów odpuszczenie. /ŚE 156/ Psalm 22, którego słowami modlił się na krzyżu Jezus, rozpoczyna się przejmującym wołaniem: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił! Ale kończą go słowa zwycięskie: Będą chwalić Pana ci, którzy go szukają. Niech serce wasze ożyje na zawsze! (…) Bo do Pana należy królestwo, On panuje nad narodami. Tylko jemu oddawać będą cześć wszyscy możni ziemi. /Psalm 22,27-29/
Ciebie, Panie, pragnę, Ciebie, Panie, chcę, cis D. W sercu moim miejsce dla Ciebie jest. Proszę, wejdź, nie pukaj, drzwi otwarte są, Czuj się jak u siebie, tutaj jest Twój dom. fis cis. I bądźmy razem, tak po życia mego kres, h cis D. Ja i Ty i Ty i ja, niech spotkanie nasze całą wieczność trwa.
Drogi Krzyżowe Droga Krzyżowa 1. Skrzywdzony, a wciąż kochający, spogląda na Piłata, Gdy pada wyrok skazujący na śmierć Sędziego świata. A oni tak bezmyślnie katują Przyjaciela, Plują na Boga, biczują Syna, chcą zabić Stworzyciela. 2. Posłusznie bierze krzyż na ręce Stwórca i Pan wszechświata. Może o bliskiej myśli męce dla odkupienia świata? A oni nieugięci prowadzą na śmierć Tego, Który odważył się głosić prawdę i mówić coś nowego. 3. Upadł u stóp górskiego szczytu, z ciężarem wstać nie może. Smutnym spojrzeniem powiódł wokół, czy nikt Mu nie pomoże? Oni Go ponaglają, znikąd nie ma litości. Tak wleką Boga, który chce za nich dać życie dla miłości. 4. Idzie znów dalej pochylony krętym, górzystym traktem. Na moment stanął zapatrzony w stojącą obok Matkę. Oni Go znów biczują w zwierzęcej zaciekłości, Bo nie kochają, więc tłumią każdy najmniejszy akt miłości. 5. Drewno tak gniecie, słońce praży, osłabły stwórcze dłonie. Żołnierze kogoś zawołali: Pomóż Mu nieść, Szymonie! Szymona trzeba zmuszać, a Jezus tak się trudzi. Idź chętnie, przecież to Bóg cię woła, byś pomógł zbawić ludzi. 6. Idzie umierać Bóg i człowiek, kurz dławi, słońce praży. Widząc cierpienia, jedna z kobiet otarła Mu pot z twarzy. A ludzie patrzą biernie i obojętnie z boku. Mniej Boga bolą ciosy żołnierzy, niż ten kamienny spokój. 7. Potknął się, upadł na kamienie, otarty łokieć pali, Ale nie bacząc na zranienie, wstał, znowu idzie dalej. Żołnierze poganiają, z nikąd nie ma litości, A przecież swoją godność im daje dla życia i miłości. 8. Kobiety stoją z boku drogi, współczując, zapłakały. Jezus im mówi, żeby raczej swych dzieci żałowały. Nie chce, by Go żałować, nie chce, by nad Nim szlochać, Bo On umiera tylko dlatego, by nas nauczyć kochać. 9. Runął na ziemię wycieńczony, twarzą ku ziemi leży. Jeszcze raz wstaje uderzony batogiem przez żołnierzy. A oni wciąż biczują skuloną ludzką postać. Upadłe każdy umie piętnować, nikt nie pomoże powstać. 10. Doszli na miejsce, krzyż rzucili i w obecności kobiet Do naga Boga obnażyli, przecież to zwykły człowiek. Patrzą szyderczym wzrokiem na postać całkiem nagą, Pyszni, co myślą, że bez tajemnic Boga oglądać mogą. 11. Ciszę zagłuszył stukot młotów, już wznieśli przybitego. Króluje wśród szubienic łotrów, a oni szydzą z Niego. Krzyczą: Okaż moc swoją, zstąp teraz z krzyża tego, A uwierzymy, żeś Ty Bóg z nieba, że zbawisz nas od złego. 12. Wisi, wraz z krwią, sił Mu ubywa, kona w potwornej męce. Ostatnim tchnieniem Boga wzywa: Ojcze mój, w Twoje ręce Dziś daję Ducha Mego, przyjmij go w Twoje ręce. Przyjmij go, Panie, przyjmij go, Panie, przyjmij go w Twoje ręce. 13. Zdjęto już z krzyża ludzkie ciało, pusto, już nie ma ludu. Wraca do miasta grupka mała tych, co czekali cudu. Pysznym umysłom trzeba znaku, by uwierzyli. Ponieważ nie chcą zaufać Słowu, dlatego już zwątpili. 14. W pieczarze ciało położyli Jan, Matka i Nikodem. Kamień na grotę zatoczyli, stanęła straż nad grobem. Uczniowie rozpaczają: Boga nam pogrzebali! Bądźcie weseli, bo tylko w śmierci rodzi się zmartwychwstanie. C G d C / C G d C / a d E7 d a / F d F E7 Serce moje weź Wstęp: Wszystko Tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć! Chcę Cię, Jezu, kochać wiernie, dzieckiem Twoim zawsze być! Serce moje weź, niech Twą śpiewa cześć! Serce moje, duszę moją, Panie Jezu, weź! Po każdej zwrotce refren: Serce moje weź, niech Twą śpiewa cześć! Serce moje, duszę moją, Panie Jezu, weź! 1. Jezus stoi przed Piłatem i skazany jest na śmierć. Ten, co rządzi całym światem, serce moje pragnie mieć. 2. Na ramiona krzyż swój bierze, choć to sprawia wielki ból. Ja w to mocno, Jezu, wierzę, żeś Ty jeden Zbawca mój. 3. Pod ciężarem krzyża padasz, bo zbyt wielki dla Cię był. Ty mi, Jezu, łaski dodasz, bym dla Ciebie tylko żył. 4. Tu spotykasz Matkę Swoją, którą nam za Matkę dasz. Chcę Ją kochać, tak jak moją, moje słowo na to masz. 5. Dźwigać krzyż pomaga Szymon, bo Ci, Jezu, brak już sił. Ja też zniosę jak Ty wszystko, bym Ci zawsze miły był. 6. Weroniki chusta święta kryje Twoją, Jezu, twarz. Odtąd tylko chcę pamiętać, że w mym sercu miejsce masz. 7. Drugi Twój upadek, Jezu, mów mi, jak słabniesz z sił. Ja podnoszę Ciebie z ziemi, byłem tylko dobry był. 8. Nie chcesz, Jezu, by płakali ludzie nad niedolą Twą. Choć jesteśmy jeszcze mali, sprostujemy drogę złą. 9. Ten przystanek na Twej drodze znów upadkiem kończy się. Ty mnie uczysz, jakże srodze, że bez Ciebie ciągle źle. 10. Z szat obdarty, okradziony stoi Zbawca mój i brat. Na wstyd ludzki wystawiony, to za mej skromności brak. 11. Gwoździe ranią nogi, ręce, włócznia serce Twoje rwie. W takiej oto, Jezu, męce widzę, jakże kochasz mnie. 12. Śmierć okrutna, jak i męki kończą ziemskie życie Twe. Niech Ci będą za to dzięki, weź ode mnie serce me. 13. Jezu, Twoja Matka święta ma Cię znów w objęciach swych. Proszę, o mnie niech pamięta, nie chcę zwiększać bólów Twych. 14. To już pogrzeb - Ciało Twoje leżeć będzie aż trzy dni. Dziś Ci daję serce moje, w nim zamieszkaj zawsze Ty. 15. A gdy wstaniesz, by żyć wiecznie, także mnie ze sobą weź. Bo przy Tobie jest bezpiecznie, niech przez wieczność nucę pieśń: Zakończenie Wszystko Tobie oddać pragnę od najmłodszych moich lat! Pomóż, Jezu, by mnie nie zwiódł pokusami swymi świat. Serce moje weź... C G / F d G C /x2 C d / G C / C F / G C Matko, która nas znasz Matko, która nas znasz, Z dziećmi Twymi bądź, Na drogach nam nadzieją świeć, Z Synem Twym, z nami idź. 1. Matko Osądzonego - przyjdź i drogę wskaż. Matko Biczowanego - do Syna Swego nas prowadź. Bogu towarzysząca - pokój światu daj. 2. Matko krzyż podnosząca... Dla zbawienia naszego... Pośredniczko najlepsza... 3. Matko upadających... Matko prześladowanych... Wszystkich grzesznych ucieczko... 4. Matko wszystkich cierpiących... Która nas zawsze pocieszasz... Nadziejo nasza w Panu... 5. Matko krzyż nam dająca... Która słabym pomagasz... Ty nas zawsze zrozumiesz... 6. Matko wszystkich wierzących... Daj odwagę i siłę... Naucz nas miłosierdzia... 7. Matko ludzi upadłych... Ucz nas zawsze powstawać... Drogo nasza do Pana... 8. Matko wszystkich płaczących... Drogowskazie najlepszy... Ratuj naszą Ojczyznę... 9. Dziewico z nami idąca... Ratuj nas w naszych upadkach... Nigdy nas nie opuszczaj... 10. Matko, promieniu czystości... Matko prosząca za nami... Matko przebaczająca... 11. Matko o sercu zranionym... Mieczem boleści przeszyta... Odkupicielko nasza... 12. Matko pod krzyżem stojąca... Matko przez Syna nam dana... Za dzieci nas przyjmująca... 13. Matko przed Synem schylona... Matko pełna miłości... Panno wierna do końca... 14. Matko nad grobem Syna... Zmartwychwstania nadziejo... Módl się zawsze za nami... 15. Matko Zmartwychwstałego... Królowo wiecznej radości... Maryjo, Matko ludzi... e C / D e / G D / C H7 e D e G e – C D e / G e – a H7 / e C – a H7 e D
Na każdym kroku przy mnie jest, nie cofa się. On mnie podpiera sam, Gdy już mam potknąć się, A gdy osłabnę, bierze mnie w ramiona Swe. 3. Bóg Abrahama strzegł, Więc strzeże także mnie; Ten, co o ptaków zadbał los, wciąż troszczy się. Potężny, święty Bóg Nade mną schyIa się; Nad sobą czuję Jego dłoń: On kocha mnie!